Język kotów

studium feleo-filologiczne

Konrad Rudnicki

Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego, ul.Orla 171, 30-244 Kraków, POLAND

(Data odbioru 22 czerwca 1993, data akceptacji do druku 29 października 1993)

Streszczenie - Osobliwości fonetyczne i gramatyczne kociej mowy. Możliwości pożytecznego naśladowania pewnych jej cech we współczesnych językach ludzkich.


1. Osobliwości fonetyczne

Pierwsza, oczywista osobliwość mowy kotów, to mniejsza niż w językach ludzkich ilość podstawowych fonemów. Brak tam niektórych spółgłosek, zwłaszcza spośród dźwięcznych, takich jak: "d", "l" i.t.p. (dotąd sporny wśród feleo-filologów problem spółgłoski "ł"). Za to niezmierne tu bogactwo i różnorodność wariantów poszczególnych fonemów, zarówno wśród samogłosek jak i spółgłosek. Na przykład jedna nasza (ludzka) samogłoska "a", to u kotów przynajmniej kilkanaście ich odmian, każda o innej wartości słowotwórczej. Pod tym względem nawet językowi angielskiemu, z jego ścisłymi przepisami wariantów wymowy każdej samogłoski i większości spółgłosek, daleko do języka kociego. Dlatego dla większości filologów teren to wielce trudny do badań. Wstęp tu możliwy dopiero po wielu próbach i wysiłkach, wyczerpujących ćwiczeniach w percepcji tych drobnych niuansów. Dla przeciętnych, gruboskórnych językoznawców, ba nawet dla poetów i muzyków, wprost brak tu dostępu.

2. Osobliwości gramatyczne

Druga i to znacznie ważniejsza osobliwość kociego języka to całkowity brak czasowników. W niektórych językach amerykańskich Indian też brak różnicy między czasownikami i rzeczownikami (Np. rzeczownik "buty" z przyrostkiem czasu przeszłego, to "bardzo już schodzone buty"), ale u kotów to sprawa jeszcze głębsza. Przecież czasownik to część mowy zupełnie zbędna. Po co ona? Ta cała koniugacja, różne czasy przeszłe i pozaprzeszłe, a nawet te dwie (czasem trzy, bo i podwójna) liczby i po trzy osoby w każdej liczbie nawet zwykłego czasu teraźniejszego, to tylko ciężar pojęciowy dla uczniów szkół podstawowych, a często problemy i dla osób o tytułach naukowych. Ponadto akceptacja czasowników w codziennej mowie, jakież to utrudnienie dla dostępu do mowy kociej.

2.1. Przykłady tekstów kotopodobnych

Bo i na co komu, tak naprawdę, czasowniki? Toż to tylko ozdobniki, a nie nośniki jakichkolwiek istotnych informacji, czy nawet uczuciowych treści. Oto przykłady tekstów bezczasownikowych, zarówno pełnych namiętności, jak i całkowicie zrównoważonych emocjonalnie:

2.1.1. List miłosny

Kochana! W mym sercu po prostu rozpacz. Gdzież Twój rychły przyjazd? Gdzież Twoja pamięć? Gdzież Twoja, rzekomo tak wielka miłość? I cóż? Może dziś inny panem Twego serca? Ale tak, czy inaczej szczęście Twoje, nie moje jedynym moim pragnieniem. A jednak nadzieja to podstawa trwania. Inaczej to już dla mnie tylko śmierć. Więc mimo wszystko najgorętsze ucałowania i uściski w nadziei Twojej wzajemności od Twego wiernego - Zdziśka.

2.1.2. List inny

O Ty Draniu! Więc to tak. Ja tu z dzieciakami u twojej mamy, a Ty tam całymi dniami w kawiarni z tą rudą Grażyną i to jeszcze na oczach twoich kolegów i moich przyjaciół też, może nie? To nie analfabeci. Wiadomość listem to prosta rzecz, Ty cymbale jeden. Nikomu też nie tajemnica, że nie koniec na kawiarni. Mieszkanie Grażyny to gniazdo zgnilizny moralnej. Też ci łakomy kąsek ta cała Grażyna! Ani to figura, ani twarz. Nogi jak u fortepianu, nos jak kartofel. Gdzież Twój dawniejszy dobry gust? Zupełna paranoja! To już lepsza ta Lilka od "Alexa". Ale ona porządna dziewczyna. Owszem, z uśmiechem do klienta i ząbki ładne na wierzchu, ale nie te rzeczy. Zresztą Lilka, dziadu jeden, to nie na Twój budżet. Ale ja też nie idiotka. Dość Twego łajdaczenia. Podanie o rozwód już w drodze do sądu i to w całości na Twój koszt. Twoja niegdyś - Mariola.

2.1.3. Tekst przez telefon

Dzień dobry, Pani Beatko. Gorąca prośba do Pani. Pilna wiadomość dla pana Heńka. Przyjazd nie zapowiedziany lotnych kontrolerów we wtorek przyszłego tygodnia około dziesiątej... Że co?... Nie... Jeśli księgowość w porządku, to bez paniki. Tylko, żeby te trefne podpisy raczej gdzieś nie na wierzchu... No to powodzenia... I ja też... Cześć!

2.1.4. Tekst naukowy, beznamiętny

Ludność Afryki to nie tylko rasa tak zwana czarna (z jej wszystkimi odmianami antropologicznymi), ale także biała. W tym zarówno odwieczni tubylcy, tacy jak egipscy Fellachowie, Tuaregowie, oraz pozostałości byłych Kartagińczyków, jak i późniejsi przybysze z Europy i Azji, między innymi - Arabowie. Nie brak tu i przedstawicieli rasy żółtej; przede wszystkim Chińczyków, zarówno tradycyjnych kupców, jak i późniejszych emigrantów politycznych, nie brak i czerwonoskórych. Inna rzecz, że na ogół to nie czysta krew czerwona lecz raczej mieszanka tej krwi z krwią ras odmiennych, a więc różnego rodzaju metysi, często Portorykańczycy w pogoni za łatwym chlebem jako najemnicy lub jako naukowcy (osobliwe zjawisko naukowców analfabetów). Podział profesjonalny bardzo tu urozmaicony. Oprócz zawodów tradycyjnych takich jak pasterstwo, rolnictwo, prostytucja lub handel niewolnikami, spory już procent pracowników, zwłaszcza etatowych, to elektronicy, żołnierze i gangsterzy.

2.2. Wnioski

Przykłady poprzedniego paragrafu to zbiór ważkich dowodów na bezsens zupełnie zbędnego zamiłowania do czasowników. Gdyż właśnie język kotów wzorcem właściwej ekonomiki formotwórczej w gramatyce. Po kilku latach stałych ćwiczeń i nieustannie kontrolowanego odwyku od czasownikomanii w mowie i piśmie, nagrodą dla nas dwie jednakowo chyba ważne rzeczy: Po pierwsze nasza mowa bez balastu zbędnych czasowników to wreszcie treściwy piękny język polski. Po wtóre otworem przed nami wtedy dostęp do kociej mowy, bo brak czasowników w mowie kotów, to dla prawdziwego badacza nie utrudnienie lecz ułatwienie jej dokładnej percepcji. Potrzeba nam tylko sporej dozy wytrwałości i konsekwencji w postanowieniach pracy nad sobą. W tym miejscu, na zakończenie cytata ze słynnego szwajcarskiego astrofizyka i goetheanisty Fritza Zwicky'ego: "Podstawowy instrument badawczy to sam badacz".

3. Podziękowania

Gorące podziękowania dla kota Brutusa za informacje feleologiczne i filologiczne.